wszystko zaczęło się bardzo dawno

Opublikowano w 28 sierpnia 2025 01:45

...

Wszystko zaczęło się dawno temu, bo w sumie około 1985 roku może szóstego.

Z kościołem byłem już na bakier, i szukałem prawdy gdzie indziej, w sumie niezupełnie, bo nadal byłem pod wpływem brata mamy zmarłego księdza, i dzisiaj myślę, że to on mnie blokował przez tyle lat, no ale sam się do niego zwracałem w moich wczesnych modłach do boga.

Życie małolata jest trudne, zwłaszcza jak wychowa się w trudnej rodzinie, dzisiaj byłaby to patologia, ale kiedyś inaczej się żyło, inne czasy inne wartości inny ustrój, wczesne próby wywołania diabła a potem zadręczanie się i znowu modły do boga. Bezsens inaczej powinien być człowiek przystosowany do młodego życia. Dlaczego wciskane nam jest, że samogwałt to grzech. To przecież nas rozwija powoduje, że możemy być bardziej kreatywni i pomysłowi. Nie miałem, video w tamtych czasach i nie oglądałem innych penisów, nie żeby mnie pociągały, ale chodzi o to, że nie wiedziałem jak prawidłowy penis prawidłowo wygląda, w dzisiejszych czasach… ogólnie, dostępnej pornografii wszystko jest teraz dostępne … prawdziwa sodoma i gomora dzisiejszych czasów, ale nie w tym rzecz. Matka w dzieciństwie o mojego penisa nie zadbała i miałem stulejkę, przez co myślę byłem nadpobudliwy erotycznie, a zarazem zgorszony i zgrzeszony, bo tak mnie wychowano, że to złe, jednak po kilka razy dziennie to robiłem. Uwielbiałem pończochy i rajstopy, wtedy już jedynej starszej siostry o czym ona nie wiedziała, ale matka pod poduszką czy potem w innych skrytkach znajdowała i wielokrotnie mnie karciła, jak byłem w nie ubrany a mnie to niesamowicie podniecało i czułem się inaczej to taki mój fetysz do tej pory to mnie kręci był czas, że było i więcej, ale o tym może potem, wróćmy do dzieciństwa i młodych lat. Kiedyś byłem nawet ministrantem ojciec pewnie by mnie zatłukł jakby się dowiedział, ale teraz to nie istotne.

Nie potrafię zrozumieć ojca niechęci do kościoła, ale swoją rozumie i to mi wystarczy.

 

 

Wróćmy do tematu moja wczesna niewiedza i poszukiwania doprowadziły mnie do czasopisma NIE Z TEJ ZIEMI które to koło 87 roku chyba pojawiło się w sprzedaży mam wszystkie numery tego miesięcznika, ale w Głogoczowie a tam, póki co nie mam wstępu i dostępu do tego co moje.

NzTz otworzyło mi oczy tak naprawdę...wychowany katechetycznie miałem zblazowane pojęcie o sensie i sposobie młodego życia, różnie to wszystko się potem potoczyło, ale zamysł był inny.

zacząłem w tamtym okresie medytować na początku nieudolnie, ale po latach nabrałem wprawy może tez niezbyt dokładnie to robiłem i niezbyt regularnie. Cały czas prowadziłem młode dziwne życie ostro dawałem popalić jak na swoje młode lata.

Po medytowaniu kładłem się spać a przed zaśnięciem chciałem opuścić ciało tak jak o tym czytałem jednak, blokowałem się chyba tym, że bałem się, że ktoś mi wskoczy i mnie nie wpuści z powrotem do ciała.

Do końca nie wiem, jak to jest, bo owszem kilka lat temu i wcześniej miewałem sny, w których swobodnie podróżowałem poza ciałem i jak w opisach przenikałem przez kondygnacje i ściany, fantastyczne uczucie no, ale był to sen a nie świadome prowadzenie duszy czy podświadomości, bo nie wiem, jak to jest naprawdę i chyba nikt nie wie na sto procent.

Mam wrażenie, że sny to nasza inna, druga rzeczywistość, może nie u wszystkich no, ale prawie każdy śni. No chyba że tylko zaświaty, bo to mi się prawie najczęściej śni nie wiem i pewno jeszcze długo nie będę, wiedział. Wiem jedno, że osoby psychicznie chore miewają bardzo kolorowe i realistyczne sny wszyscy jednak, śnienie ignorują i w dziwny sposób tłumaczą, przynajmniej ci których do tej pory poznałem

Ja swoje sny bardzo poważnie traktuję i był okres, że spisywałem to co śniłem niektóre jednak nie potrzebują zapisu tak potrafią się zapisać w pamięci. Przez ostatnie lata miałem problemy z zapamiętywaniem tego co śnię a nawet samo śnienie w sobie, w związku z lekarstwami jakie mnie blokowały teraz jestem tylko na zastrzyku i wróciło wszystko do normy powoli zacząłem znowu medytować ciężko mi jak na razie, ale z dnia na dzień pojawiają się postępy wracam pamięcią do okresu 2002 roku pobytu w więzieniu i tego co tam przeżyłem dzięki ciągłemu medytowaniu. Czyste myśli wróciły świat znowu jest przyjaźniejszy, to co przeżyłem w więzieniu to długa zakręcona historia.

Medytowałem i pisałem zapisywałem wszystko co się działo, myślami byłem z dziewczyną, która wydawała mi się, że jest z innej bajki jak ją spotkałem wcześniej w rzeczywistości, u mnie w zakładzie dopytywała się wiele i jakby kontrolowała to co mówię zapytała o pierścień, Atlantów który nosiłem, czy wiem co znaczy wiedziałem tylko że to amulet chroniący i symbol zapewniający obfitość… powiedziała mi niech pan w niego wierzy. Skończyłem usługę i zaproponowałem fakturę,

Chcąc się więcej o nich dowiedzieć, bo była z chłopakiem, ale ten mało co mówił, wypisuję i pytam o dane do dokumentu zawahała się po czym podaje mi dane kurii metropolitarnej w Krakowie wypisałem co miałem zrobić, ale nie grało to mi.

Był to okres, w którym poznałem przez internet „SAMĄ”, czyli Agnieszkę, trochę się wygłupialiśmy a potem chciałem, żeby był z tego romans Miałem nadzieję, że w końcu gdzieś zaiskrzy. Agnieszka =sama= taki miała Nick w sieci to był 1999 rok więc chatroom dopiero raczkowały. Umówiła się ze mną, ale na spotkanie przyszła jej ciocia i tak potem daremnie jej szukałem a wtedy co przyjechała do mnie tym białym polonezem z kurii metropolitarnej to była właśnie chyba ona. Jakiś czas od tego upłynęło organizowaliśmy spotkania grupy z czata ale sama  nigdy się nie pojawiła i tak w końcu poszedłem siedzieć i … właśnie wtedy jak zacząłem  przygodę z całodziennymi transami zacząłem myśleć o niej że to ona jest to właśnie wróżką z bajki, a nawet kimś więcej bo o tej kobiecie myślałem że może to być moja soulsister  której od dawna nieświadomie szukałem nie wiedziałem jeszcze wtedy o żeńskich i męskich tetraterdonach wirujących w nas bo na to dopiero w sieci w 2004/5 roku trafiłem … ale wtedy będąc w więzieniu słuchając muzyki i medytując wyobrażałem sobie kobietę dziewczynę z zakładu która była z jakimś facetami może to nawet jej chłopak czy mąż był … nie dowiem się tego nigdy i chyba niema to większego znaczenia o jakiej kobiecie się myśli , chodzi o żeńską energie która na jako facetów otacza to może być każda ale trzeba chyba w swoich fantazjach folgować.

Sam się w kozi róg zapędziłem, bo w pewnym momencie w trakcie wyborów do jakich doszło wskutek moich odjazdów, że to może być moja córka kiedyś w przyszłości i wszystko się zawaliło nie będę teraz rozpisywał się nad skutkiem i przyczyną, ale od 1999 upłynęły 2 lata jak urodziła się właśnie córka Agnieszka takie imię nam się spodobało i tak ją ochrzciliśmy, ale jak miała roczek poszedłem siedzieć a tam była inna przygoda…

Pewnie inaczej by było jakbym w Krakowie siedział, ale trafiłem karnie do Tarnowa a tam jest inny świat, ale jakoś się wszystko poukładało trafiłem dobrze i miło ten okres wspominam jak już wspominałem dużo medytowałem, ale nie tylko mnóstwo książek potem komputer, bo za to, że sprzątałem świetlicę mogłem o coś poprosić np. telewizor, ale ja telewizję rzadko oglądam więc poprosiłem o laptopa w 2002 roku to było coś, w 2000 zapłaciłem za niego 7000 tysięcy za używany 

Miałem tam mnóstwo muzy, bo zanim poszedłem siedzieć radio internetowe na winampie prowadziłem … kto wie o co chodzi to zna program i wie w czym rzecz. Bez audycji tylko muzyka z prywatnej kolekcji pewnie, gdyby nie kryminał może rozwinąłbym zdolności dalej, ale poukładało się inaczej… i tak naprawdę dzisiaj tego nie żałuję może poza paroma epizodami, ale jest dobrze jak jest

Zwłaszcza w dobie pandemii. Znowu mam mnóstwo czasu z jednej strony dobre a z drugiej beznadziejnie, bo ile by można pożytecznych rzeczy zrobić, ale nie jestem tutaj z własnej woli i w pewnym sensie traktuje to jak kolejną odsiadkę w okresie 18 lat z czego osiem jestem poza obiegiem.

Choroba i narkotyki sprawiły, że wszyscy się ode mnie odsunęli, zresztą przestępstwa skarbowe których się dopuściłem sprawiły, że zostałem bez znajomości. Mógłbym stanąć na nogi i znowu prowadzić biznes, ale rodzina nie wyraża zgody na to żebym cokolwiek w Głogoczowie robił… a branża, w której pracowałem ma sporą konkurencję i małą popularność w dzisiejszych czasach owszem są firmy którym się wiedzie, ale nie muszą tracić pieniędzy na czynsze. Gdybym teraz znowu od zera zaczynał nie byłoby z tego profitów. Zrobiłem plac pod komis, ale na to potrzebne pieniądze, jakbym się o wszystkim przyznał innym osobom co robię to pewnie udałoby się wszystko pokryć i załagodzić poszedłbym siedzieć, ale w tym czasie kto inny by za mnie firmę prowadził i miałbym znowu w kryminale życie a tak straciłem na detencji 4 lata w międzyczasie leczenie i DPS teraz finalnie.

Z jednej strony naprawdę lepiej tylko dla kogo… przecież nie o szczęście mojej siostry i wrednego szwagra się rozchodzi. Owszem mają dzieci i niech sobie tam w spokoju żyją, ja się usunąłem a w zasadzie oni mnie usunęli tak się boja nie wiem czego i kogo o moje życie chodzi i o to co stanie się ze mną ich to nie dotyczy. Przecież, byłoby to im na rękę jakby mnie ktoś odstrzelił. Jak kiedyś do siostry powiedziałem, że miałem ochotę w jej urodziny i imieniny się powiesić to powiedziała, że w końcu świętowałaby potrójnie…CIPA nie ważne nie o tym chciałem pisać…

Jak już dostałem komputer pod celę w 2002 roku moje życie, odmieniło się diametralnie połączyłem medytowanie z zapiskami tego co chciałem osiągnąć a w trakcie medytowania wyszło, że fajnie, by było być dwupłciowym. Wzięło się to stąd, że bogowie przecież tacy są może nie ten nasz chrześcijański, ale ci inni gdzieś tam jakieś pojęcie już na ten temat miałem, chciałem być przynajmniej taki jak bogowie nie chodzi mi o to, żeby być bogiem, ale w stu procentach takim jak Oni.

Zastanawiałem się, bo tego nie byłem pewien jaka jest moja podświadomość jakiej płci potrzebowałem do tego obrazu twarzy. Tyle że w tamtym okresie miałem wypatrzoną wizje kobiety i liczyła się dla mnie seksualność wizualna. Kurczę wtedy i wcześniej byłem erotomanem miałem na komputerze tysiące zdjęć kobiet w aktach i w trakcie sexu, filmów ciekawych w 2000 roku w sieci nie było ale miałem tego na komputerze mnóstwo, ale nie wiem czy szwagier czy służby więzienne przed przekazaniem mi komputera usunęli z plików i zostałem z czystym komputerem, może nie będę ukrywał że dlatego komputer chciałem, żeby mieć pod co się wylewać, ale to szczegół znowu medytowanie podświadomość i kobieta której potrzebowałem na wzór wizualny. To był stary windows nie pamiętam który, ale wiedziałem, jak wejść w pliki internetowe z przeglądanej pamięci no i tam odnalazłem chyba jedyne 15 zdjęć summy, wtedy nie wiedziałem, jak się nazywa

Do tego doszedłem po odsiadce, wtedy jak znalazłem jej stronę i fotki załamałem się, że z takiej ładnej dziewczyny taki pniak na starość się zrobił. Niektóre kobiety fatalnie już w wieku 50 lat wyglądają.

Ale wtedy w Tarnowie była idealna dla mnie w tamtym okresie w sam raz wyobrażałem sobie że to ona stanowi moja żeńska część taką jaką chciałbym siebie jako kobietę widzieć no i zaczęły się medytacje połączone z wizualizacjami zdjęcie które w fotoshopie przerobiłem, było z penisem w ustach facet był obcięty twarzy nie poznałem chyba… zrobiłem animację z przesuwem minimalnym dzięki czemu wyglądało to tak jakby go ssała pomimo tego że to faktycznie robiła ale różne filtry zrobiły to realne, jak na krótki film który sobie co jakiś czas puszczałem. Po czym zapadałem w trans w podnieceniu. Wtedy było fantastycznie niestety zakończyło się to pobytem na psychiatrii. Na summy mówiłem sara, bo nie znałem jej imienia było przyjemnie, bo gdzieś tam w trakcie medytacji przenosiłem się do wnętrza piramidy do centrum i pod piramidę w między czasie wytatuowałem sobie oko horusa na karku i znak Jowisza na kręgosłupie, poprzez kontakty z piramidą dotarłem do hathor żony i matki horusa kiedyś potem, we śnie była u mnie „krowa z ciałem kobiety” obdarta ze skóry bydlęcej… taka jak po oskórowaniu. z głową krowy nie wiem czy to hathor czy inna kobieta krowa z rasy innej, ale to było 12 lat po tym wydarzeniu wtedy w Tarnowie byłem zielony w tym co robię błądziłem do tego stopnia, że w pewnym momencie umierałem. Wcześniej jednak ułożyłem swoją mantrę * phali khalla phallu hampba selekth drahnmankl* do tego był krótki wiersz o żywiołach i każdorazowo staje się jak zapisane. a każdego dnia / popołudnia zapisywałem i medytowałem w głowie wyobrażając sobie nie tylko mistyczne myśli ALE przede wszystkim erotyczne bo tak od wczesnej młodości żyłem opętany sexem  i erotyką czas mi miło upływał ale pogrążałem się z dnia nadzień nie schodziłem prawie z łóżka na spacery przestałem wychodzić i się zacząłem zawieszać tzn. tracić kontakt z rzeczywistością, coraz bardziej wyimaginowany świat mnie wciągał poza tym chilluotową transowa muzyka wyzwalała w moim mózgu przeróżne fantazje kombinacje układy fantazjowałem w tym zawsze byłem dobry, unosiłem się ponad ziemię i z pozycji mniej więcej księżyca spoglądałem na planetę bo takie znałem tylko zdjęcia nie widziałem tego w świecie realnym wiec w pewnym sensie było to naciągane teraz mogę to zrobić bo takie rzeczy już się ogląda ale nie wtedy zresztą teraz też nie mogę określić miejsca konkretnej wizualizacji chociaż i na to widzę sposób nie ważne nie do tego zmierzam żeby improwizować i wymyślać niestworzone rzeczy …

CDN

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.

Stwórz łatwo własną witrynę internetową z Webador